High Need baby (hajnid) – wymagające dziecko, czyli jakie?
OLGA VITOS • dawno temuKiedyś termin High Need Baby (dziecko o wysokich potrzebach) nie był dla mnie znany. Nie mówi się o tym w telewizji. Na forach internetowych raczej trudno znaleźć odpowiednie informacje na ten temat, gdy się nie wie czego szukać. Najpopularniejsze poradniki dla rodziców w większości prezentują coś zupełnie odwrotnego. A wymagające dzieci istnieją i wcale nie są taką rzadkością.
Dlaczego moje dziecko jest High Need Baby?
Najprostszą odpowiedzią na to pytanie jest: z nas samych. Wrażliwe dzieci są wynikiem naszych genów, czego sobie nie uświadamiamy zbyt szybko, bo zazwyczaj nie pamiętamy aż tak naszego dzieciństwa. Wystarczy jednak odrobinę przeanalizować nasze dorosłe życie i już mamy wskazówkę, dlaczego nasze dziecko wymaga tyle uwagi. Z wymagających dzieci wyrastają wymagający dorośli.
Tu warto przypomnieć, że czasami niespokojne zachowanie niemowlęcia może być wynikiem też różnych problemów natury zdrowotnej: refluks, nieprawidłowe napięcie mięśniowe itd. Warto dziecko przebadać, aby mieć pewność, że nic nie zostało przeoczone.
Jak rozpoznać, czy mamy w domu High Need Baby?
Dzieci wymagające bardzo często nie są uregulowane. Być może jedyną regułą jest ta nieregularność. Wszelkiego typu plany dnia, plany karmienia itp. należy zdecydowanie odłożyć na bok. Dzieci wymagające nie wpisują się w żadne ramy, a próby dopasowania ich do schematów zazwyczaj po prostu szkodzą im i ich relacji z rodzicami. Nawiasem mówiąc, plany karmienia nigdy nie przyniosły nic dobrego i powinny być uznane za przeżytek.
Wymagający noworodek i niemowlę są często niespokojne, łatwo wyprowadzić je z równowagi. Najlepszym miejscem dla niego są czułe ramiona mamy lub taty (ewentualnie kogoś innego bliskiego z rodziny). Wymagające niemowlę często "wisi przy piersi", czyli chciałoby ssać pierś najlepiej bez przerwy. Nie oznacza to, że jest głodne, że mleko mamy jest niewartościowe (każde mleko kobiece jest wartościowe). Oznacza to tylko, że dziecko potrzebuje bliskości i w ten sposób się uspokaja.
Wymagające niemowlę potrzebuje być często blisko rodzica, czasami nawet cały czas. Stąd te niemowlęta będą potrzebowały być noszone i spać przy rodzicu (najczęściej przy mamie z dostępem do piersi). Nie jest to w żadnym wypadku objaw chorobowy lub przejaw wymuszenia na rodzicach. Te dzieci tego potrzebują tak jak jedzenia i snu.
Jak radzić sobie z wymagającym dzieckiem?
Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest zachowanie spokoju. Nie słuchaj również "dobrych" rad osób, które nie mają pojęcia, kim jest High Need Baby. Pamiętaj, że jesteś dobrą matką i że teraz dziecko cię potrzebuje dość często, ale za jakiś czas to ulegnie zmianie. Wszelkiego rodzaju treningi snów, wypłakiwanie, stawianie do kąta itd. zazwyczaj przynoszą więcej złego niż dobrego. Unikaj takiego modelu wychowywania. W tym wszystkim nie zapominaj o sobie. Naucz się prosić o pomoc i dzielić się obowiązkami z innymi członkami rodziny.
Zazwyczaj wmawia się mamom, że dziecko wisi na piersi, bo jej mleko nie jest wartościowe i ono się nie najada. Jeśli mama chciała karmić piersią, to tutaj bardzo często jej pewność siebie została zachwiana i jest to pierwszy krok do zakończenia karmienia piersią. Nie ma niepełnowartościowego mleka. Jeśli dziecko robi siusiu i kupę, jeśli dziecko przełyka pokarm, nie rani sutków i przybiera na wadze (pamiętamy, że dzieci karmione piersią mogą przybierać na wadze skokowo) to wszystko jest w porządku i taka jest natura dziecka. Zasadniczo w pierwszym miesiącu życia dziecka bardzo często noworodki wiszą na piersi, bo taka jest ich natura. Nie wszystkie one potem wykazują cechy wymagającego dziecka.
Tryb życia dziecka, który nie jest dostosowany do naszego, zazwyczaj spotyka się z niezrozumieniem. Wymagające dzieci mają często krótki i delikatny sen. Często rodzic nie może odłożyć dziecka do łóżeczka, bo się wybudza. Często jest problem, aby coś zaplanować, zrobić cokolwiek w domu lub nawet pracować. Tu warto utrzymać bliskość z dzieckiem na przykład przez chustę. Warto nie zadręczać się próbami dostosowania dziecka do codzienności, ale dostosować codzienność do dziecka. Im szybciej to sobie uświadomimy, tym lepiej dla nas.
Autorką tekstu jest Olga Vitos.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze